remos
Administrator
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nikad
|
Wysłany: Nie 13:31, 05 Lis 2006 Temat postu: Streszczenia Odcinków III Sezonu |
|
|
Streszczenia Odcinków III Sezonu
Odcinek 1: "A Tale of Two Cities"
Retrospekcje: Jack
Juliet przygotowuje dom na spotkanie klubu książkowego. Przypala babeczki i parzy się w rękę. W czasie spotkania Ben krytykuje książkę, którą wybrała i nazywa ją gniotem. Julie kłóci się z nim. Nagle dom zaczyna się trząść jak w czasie trzęsienia ziemi. Wszyscy stają w drzwiach, a gdy wstrząsy ustają, wybiegają na zewnątrz. Z innych domów też wybiegają ludzie. Widzą na niebie samolot, który rozłamuje się na pół. Henry pyta Goodwina czy widział, gdzie spadł ogon. Każe mu tam biec, zajmie mu to godzinę. Ethana wysyła do drugiej części. Każe im udawać, że są pasażerami w szoku. Jeśli będą o coś pytać, mają coś wymyślić. Mają słuchać, zdobywać informacje i nie angażować się. Za trzy dni chce mieć listę. Jack przypomina sobie jak obserwował Sarę w pracy, a ona śmiała się w towarzystwie jakiegoś mężczyzny. Jack się budzi. Nad nim wiszą łańcuchy, a on leży na metalowym stole, ale nie jest związany. Siada, zrywa plaster z ręki, usiłuje otworzyć drzwi, ale są zamknięte. Po drugiej stronie pokoju zauważa otwarte drzwi. Rusza w ich stronę, a w połowie pokoju uderza głową w szybę. Cały pokój przedzielony jest szybą. Jack w nią kopie, ale szyba ani drgnie. Jack woła Kate, ale na zewnątrz jego głos jest bardzo przytłumiony. Kate budzi odgłos lejącej się wody. Leży w łazience na płytkach. Stoi tam mężczyzna, który radzi by Kate wzięła długi i gorący prysznic. Zostawia jej ręcznik, mydło i szampon. Nie odpowiada na pytania Kate o to kim jest, ani gdzie są Jack i Sawyer. Kiedy Kate zostaje sama, zrywa z ręki plaster, taki sam jak miał Jack. Pod nim ma ślad po pobraniu krwi. Sawyer budzi się w olbrzymiej metalowej klacie. Przed sobą widzi jakiś olbrzymi budynek i rurociąg ze znakiem Dharmy. Dookoła rozciąga się dżungla. W klacie naprzeciwko siedzi jakiś młody chłopak, ale nie chce gadać z Sawyer'em. Ten się rozgląda po swoim więzieniu i zauważa czerwony przycisk z symbolem widelca i noża. Naciska go dwukrotnie i za każdym razem z głośnika pada ostrzeżenie. Chłopak radzi by Sawyer więcej tego nie robił, ale ten nie słucha, wciska przycisk trzeci raz i zostaje porażony prądem tak silnie, że przelatuje przez klatkę i uderza w pręty. Jack rozgląda się po pomieszczeniu, wchodzi na stół i usiłuje wyrwać łańcuch z sufitu. Kobiecy głos mówi by przestał. W drzwiach za szybą pojawia się Julie. Wita Jacka i mówi, że ma na imię Juliet. Jack przypomina sobie jak poszedł do kancelarii na spotkanie z Sarą i jej adwokatem. Wyjaśnił Sarze, że zwolnił swojego adwokata. Przeprosił ją, że do tego doprowadził. Sara odebrała telefon. Jack chciał wiedzieć jak ma na imię jej facet. Chciał wiedzieć, kim on jest. Chciał oddać Sarze dom, samochód, chciał tylko poznać nazwisko człowieka, który był jego żoną. Ale Sara popatrzyła na niego i odeszła bez słowa. Jack nadal usiłuje wyrwać łańcuch. Juliet siada na stole i podgłasza głośnik. Jack ją słyszy, ale nie zamierza przestać szarpać za łańcuch. Pyta gdzie jego przyjaciele. Juliet oświadcza, że mu odpowie jak zejdzie ze stołu. Ale Jack nie zamierza. Juliet zauważa, że jest strasznie uparty. Kate kończy się myć. Idzie do szafki, gdzie zostawiła ubranie, ale szafka jest pusta. Na szafce obok zauważa napis „Załóż to”. W środku jest biała sukienka w kwiaty, na cieniutkich szeleczkach i sięgająca do kolana. Kate ją zakłada i wygląda bardzo ładnie. Zjawia się ten sam mężczyzna, oświadcza Kate, że on czeka i wyprowadza ją z budynku. Towarzyszą im trzej uzbrojeni mężczyźni. Zabiera Kate na plażę, gdzie przy nakrytym stole siedzi Henry. Kate siada na krześle i Henry prosi ją by założyła kajdanki, które leżą przy sztućcach. Oświadcza, że inaczej Kate nie dostanie kawy. Ona zakłada je niechętnie i pyta, co zrobił z Sawyer'em i Jack'iem. Henry dziwi się, czemu Kate najpierw zapytała o Sawyer'a. Kate chce wiedzieć, po co Henry kazał ją tu przyprowadzić i czemu kazał jej założyć sukienkę. On wyjaśnia, że chciał by miała jakieś miłe wspomnienia, bo następne dwa tygodnie będą dla niej bardzo nieprzyjemne. Jack przypomina sobie jak ze szpitala wydzwaniał na wszystkie numery z komórki Sary, bo jeden z nich należał do jej faceta. Przyłapał go na tym ojciec i chciał by Jack przestał, ale ten nie zamierzał dopóki się nie dowie, kim on jest, gdzie pracuje, gdzie mieszka. Kiedy pierwszy raz się pocałowali. Chciał wiedzieć, co ona w nim widzi. Sara zadzwoniła na komórkę jego ojca, ale ten nie odebrał. Jack chciał wiedzieć, czemu Sara dzwoni do ojca. Ten wyjaśnił, że Sara martwi się o zdrowie Jacka. Ojciec uważał, że wie coś o obsesji, ale Jack stwierdził, że bycie pijakiem nie ma nic wspólnego z obsesją. Jack nadal usiłuje się wydostać z tego pomieszczenia. Nie udaje mu się otworzyć drzwi. Słyszy trzaski w interkomie. Po chwili rozlega się z niego głos ojca: „Daj sobie z tym spokój, Jack”. Juliet włącza światło. Przyniosła dla Jacka kanapkę i wodę w butelce. Chce by Jack usiadł pod ścianą, po drugiej stronie pokoju, a ona otworzy drzwi i wstawi mu tacę, ale Jack nie chce ich jedzenia. Juliet pyta kim Jack jest z zawodu. Ten zmyśla, że komornikiem, a że jest kontaktowy to idealna praca dla niego. Juliet pyta go skąd leciał. Jack wyjaśnia, że z Sydney. Miał sprowadzić do domu ojca, który tam umarł. Juliet jest przykro. Zapewnia Jacka, że może jej zaufać, że go nie skrzywdzi. On pyta, co się tu dzieje. Ona patrzy przez chwilę na niego, a potem wychodzi bez słowa. Chłopak pyta Sawyer jak daleko jest do ich obozu i jacy są ludzie z samolotu. Sawyer stwierdza ironicznie, że odlotowi. Chłopak uwalnia się z klatki i wypuszcza Sawyer. Rozlega się alarm, że obiekt ucieka. Sawyer biegnie miedzy drzewami i klatkami. Wygląda to jak opuszczone zoo. Wbiega na Juliet i patrz na nią zaskoczony. Ona strzela mu w szyję strzałką i Sawyer pada porażony. Mężczyźni zaciągają go z powrotem do klatki. Juliet patrzy na niego bez słowa. Mężczyźni przyciągają chłopaka. Z nosa leci mu krew. Ma na imię Karl. Pod przymusem przeprasza Sawyer'a, że wciągnął go w swoją próbę ucieczki. Karl zostaje zabrany gdzie indziej. Jack siedzi na stole. Juliet wraca z jedzeniem i wodą. Wyjaśnia, że podali mu środki, które mają dosyć poważne skutki uboczne. Powodują odwodnienie. Jest przekonana, że Jacka boi głowa i gardło. I jeśli teraz nie zje i nie wypije czegoś, niedługo zacznie mieć halucynacje. Jack stwierdza, że Juliet jest lekarzem. Juliet zapewnia go, że nie musi nic robić. Wystarczy, że usiądzie przy ścianie. Ona otworzy drzwi, zostawi mu jedzenie i wyjdzie. Wie, że Jack będzie się czuł jakby się poddał, jakby stracił kontrolę, jeśli zrobi to, o co go prosi, ale to nie prawda. Musi po prostu coś zjeść. Jack bez słowa siada przy ścianie. Przypomina sobie jak w szpitalu widział jak ojciec rozmawia z kimś przez komórkę i jest bardzo radosny. Jack pojechał za nim do hotelu i trafił na zebranie AA. Chciał by ojciec pokazał mu swoją komórkę. Prowadząca go poznała i poprosiła by Jack z nimi usiadł. Ojciec opowiadał im o nim. Jack był bardzo ciekawy, co ojciec im mówił o synu nieudaczniku. Od prowadzącej Jack dowiedział się, że ojciec nie pije od 50 dni. Jack zasugerował, że skłoniła ojca do tego nowa przyjaciółka. Zarzucił ojcu, że sypia z jego żoną. Ojciec się oburzył, a Jack go zaatakował i przewrócił. Juliet otwiera drzwi, a Jack rzuca się w jej stronę, wytrąca jej jedzenie, przewraca na stół, wytrąca jej paralizator i przykłada do szyi potłuczony kawałek talerza. Chce by Juliet pokazała mu drogę do wyjścia, ale ona powtarza, że nie może. Jack wyciąga ją na korytarz i dochodzą do zamkniętych drzwi. Jack żąda by Juliet je otworzyła, ale ona powtarza, że jeśli to zrobi to zginą. Jak jej nie wierzy. W korytarzu pojawia się Henry, który potwierdza, że jeśli Juliet otworzy te drzwi to wszyscy zginą. Jack grozi, że zabije Juliet, a Henry spokojnie na to się zgadza, bo i tak umrze jak otworzy te drzwi. Jak odpycha ją od siebie i zaczyna kręcić kołem na drzwiach. Henry ucieka. Juliet biegnie za nim, ale on zamyka drzwi. Jack odkręca koło i zza drzwi wylewa się woda. Juliet krzyczy by płynął w jej stronę. Zamykają drzwi do tego pomieszczenia, w którym ona rozmawiała z Jackiem. Juliet każe mu przycisnąć żółty przycisk. A potem go nokautuje. Jack wpada pod wodę, ale Juliet wyciąga go i trzyma jego głowę na powierzchni. Sawyer przeciska po kolei trzy czerwone przyciski, które są w klatce, rozlega się muzyka a głos powtarza słowo „nagroda”. Z podajnika spada suchar w kształcie ryby, potem wysypuje się karma i leci woda. Sawyer pije, gdy straszy mężczyzna przyprowadza Kate do drugiej klatki. Zamyka ją w niej. Zdejmuje jej kajdanki, które mocno pokaleczyły jej ręce. Sawyer chwali się, że rozgryzł ich skomplikowaną zabawkę. Mężczyzna wyjaśnia, że niedźwiedziom zajęło to tylko 2 godziny. Sawyer upewnia się, że Kate nic nie jest. Chwali jej sukienkę i rzuca jej suchara. Jack budzi się na tym samym stole. Juliet siedzi w pokoju za szybą, ubrana w inne ciuchy. Jack domyśla się, że są pod wodą, pod jakimś oceanarium. Juliet potwierdza. To jedna ze stacji Dharmy. Nazwali ją Hydra. Jack uważa, że oni są tym, co zostało z tej organizacji, ale Juliet wyjaśnia, że to było dawno temu, że nie ważne, kim byli, ważne kim są. On wie wszystko o Jacku. Wie gdzie studiował, wie gdzie pracował, że zaskarżył decyzję o rozwodzie i wie, że jego ojciec zmarł w Sydney, bo ma przed sobą kopię raportu z jego autopsji. Jack pyta czy materiały, które Juliet ma przed sobą dotyczą tylko jego czy również jego, rodziny, przyjaciół, Sary. Juliet wyjaśnia, że ma tu prawie wszystko. Pyta, co Jack chciałby wiedzieć o Sarze. On przypomina sobie, jak Sara wpłaciła za niego kaucję po tym jak trafił do aresztu za pobicie ojca. Wyszedł za nią, a przy samochodzie czekał jakiś mężczyzna. Chciał wiedzieć czy to on. Sara uważała, że to nie ma zaznaczenia. Dla niej ważne było, kim Jack nie był. Kiedy jego ojciec do niej zadzwonił by mu pomogła, był tak pijany, że ledwie mogła go zrozumieć. Jack czuł się winny. Sara uważała, że teraz znowu Jack będzie mógł coś naprawić i odeszła z tym mężczyzną. Juliet pyta co Jack chciałby wiedzieć. On pyta czy Sara jest szczęśliwa. Juliet zapewnia go, że jest bardzo szczęśliwa. Jack płacze. Juliet chce mu przynieść jedzenie i wodę, ale musi wiedzieć, że tym razem Jack będzie grzeczny. Prosi by usiadł pod ścianą. Juliet wychodzi na korytarz. Stoi tam Henry. Mówi jej „Dobra robota Juliet”, a ona odpowiada „Dziękuję, Ben”.
Odcinek 2: "The Glass Ballerina"
Retrospekcje: Sun/Jin
Sun przypomina sobie jak jako mała dziewczynka zbiła szklaną balerinę. Okłamała ojca, że to nie ona tylko służąca, choć ojciec uprzedził ją, że zwolni służącą. Sun myje twarz w łazience łodzie. Zapewnia Jina, że to tylko poranne nudności. Jin uważa, że powinni zejść na brzeg. Nie wierzy, że Jack i reszta tu dotrą, bo rozpalili ognisko dobę temu. Sayid uważa, że Jack wie, iż tu są i potrzebuje ich sygnału. Sayid patrzy na dym i dochodzi do wniosku, że może Jack nie widzi dymu. Bo jeśli idzie z północy to góry zasłaniają widok. Uważa, że muszą popłynąć dalej, minąć góry i rozpalić kolejne ognisko. Jin nie zgadza się płynąć dalej. Nie słucha Sun, krzyczy do niej, że Sayid nie jest jej mężem. Sun nie zgadza się z jego zdaniem. Mówi Sayidowi, że pomoże mu sterować łodzią. Jack śpi oparty o ścianę. Julie przynosi mu zupę, którą sama ugotowała. Wychodzi od Jacka i idzie do pokoju, gdzie Ben ma podgląd na całą trójkę. Z góry schodzi Coleen. Wyjaśnia, że mają problem. Sayid znalazł ich pseudowioskę. Ma łódź, więc może ich znaleźć. Coleen może zebrać ekipę w ciągu godziny. Ben każe jej to zrobić. Kiedy Coleen wychodzi, Ben podkreśla, że chce mieć tą łódź. Sawyer i Kate zostają wypuszczeni z klatek. Kilku uzbrojonych mężczyzn zabiera ich na posiłek. Przychodzi Coleen, która odciąga na bok jednego z mężczyzn, Danny'ego. Coś mu mówi, a on każe iść z nią jednemu ze swoich ludzi. Sayid ładuje karabin. Jin obserwuje ląd przez lornetkę. Sun przeprasza, że się mu sprzeciwiła w obecności Sayida. Jin chce wiedzieć, po co Sun z nimi popłynęła. Ona kładzie rękę na jego ręce i wyjaśnia, że chce być z nim cały czas. Sun przypomina sobie jak była z Jae w łóżku, ale nie mogła się z nim kochać. On nie chciał się już nią dzielić i chciał by wyjechała z nim do Ameryki. Nagle ktoś otworzył drzwi do pokoju. Wszedł ojciec Sun, zobaczył ją okrytą tylko prześcieradłem, kazał się jej ubierać i wyszedł. Kate i Sawyer zostają zaprowadzeni na miejsce gdzie przy kamieniach pracuje kilka osób. Danny pokazuje im ich działkę. Kate ma kopać kamienie, a Sawyer wywozić je na taczce. Mają pracować bez ociągania. Jeśli wkurzą Danny'ego zostaną porażeni. Kate oświadcza, że się nie ruszy dopóki nie zobaczy Jacka. Danny patrzy na nią chwilę, a potem poraża Sawyer'a. Jin przypomina sobie jak wezwał go ojciec Sun. Pokazał mu zdjęcie Jae i oświadczył, że ten człowiek go okrada. Chciał by Jin położył temu kres. Jin nie chciał tego zrobić i zrezygnował z pracy. Ojciec Sun uważał, że Jin nie ma takiego prawa. A skoro ożenił się z jego córką to jest teraz jego synem. Ten człowiek okrył go hańbą, więc jest to także hańba Jina. Chciał by Jin przywrócił honor ich rodzinie. Jin ciężko westchnął i wziął akta Jae. Jin przygotowuje ryby. Sun go woła. Gdy wychodzi n a pokład, Sayid daje mu lornetkę i pokazuje na pomost. Wygląda na zapuszczony, czyli dawno nie był używany. Sayid przy nim chce zejść na ląd i rozpalić ognisko dla Jacka. Sawyer gapi się na tyłek Kate. Danny upomina go by brał się do roboty. W krzakach koło Kate pojawia się czarnowłosa dziewczyna. Nie chce by ktoś zobaczył, że rozmawia z Kate. Pyta czy trzymają ich w klatkach i czy nie ma tam chłopaka w jej wieku i imieniu Karl. Wyjaśnia, że Kate ma na sobie jej sukienkę. Podchodzi Sawyer i dziewczyna znika. Sayid podpala ognisko. Sun pyta czemu ją okłamuje i naraża ich na niebezpieczeństwo. Sayid jest prawie pewny, że ich przyjaciele zostali złapani. Na przystani pełno jest śladów. Są świeże. Wczorajsze. To nie ma być ognisko dla ich ludzi, tylko dla tamtych. Sayid jest pewny, że kiedy zobaczą dym, wyślą ekipę zwiadowczą. Wtedy będzie już ciemno. Przygotuje na nich zasadzkę. Dwoje weźmie na zakładników, a resztę zabije. Dwoje, bo potrzebuje jednego by zmusić drugiego do współpracy. Sun musi jeszcze przez 20 minut okłamywać Jin, bo jak zapalą ognisko to nie będzie już odwrotu. Sun przypomina sobie jak Jin wrócił do domu. Był przygnębiony. Wyznał jej, że jej ojciec nazwał go dziś po raz pierwszy synem. Zrobił to, bo chciał by Jin dostarczył komuś wiadomość. Sun chciała by wyjechali by zaczęli nowe życie. Jin nie wierzył, że można uciec od jej ojca. Robił, co musiał dla Sun, bo taka była cena małżeństwa z nią. Zdenerwowany, Jin wyszedł dostarczyć wiadomość. Jin obserwuje jak Sayid rozpala ognisko. Potem podchodzi do niego i żąda broni. Wie, że Sayid zastawia pułapkę. Rozumie angielski lepiej niż się Sun wydawało. Wie, że go zdradziła. Sayid daje Jin'owi pistolet. Ten świetnie umie się nim posługiwać. Sayid uważa, że Sun będzie bezpieczniejsza na łodzi. Mówi, że jeśli ich pokonają to jeszcze jeden pistolet jest na łodzi pod niebieskim pokrowcem. Sun stwierdza, że jeśli ich pokonają to będzie znaczyło, że jej mąż nie żyje, a tedy nic już nie będzie miało znaczenia. Julie rozmawia z jakimś facetem i pije wodę z bukłaka. Sawyer patrzy na nią znacząco. Ona rzuca mu bukłak i przygląda mu się, a on wylewa wodę na jej oczach. Odwraca się i widzi wykończoną Kate, która z trudem trzyma kilof. Rzuca taczki, podchodzi do niej i ją całuje. Danny i drugi mężczyzna rzucają się w ich stronę z bronią. Danny uderza Sawyer'a kolbą broni w głowę. Sawyer upada. Wywiązuje się bójka. Sawyer zdobywa karabin. Julie prosi by odłożył broń. Sawyer odwraca się i widzi, że Julie trzyma Kate na muszce. PO chwili Sawyer rzuca broń. Danny go poraża za karę. Zapadła noc. Sayid i Jin siedzą na drzewach i uważnie obserwują teren. Sun jest na łodzi pod pokładem. Słyszy kroki na pokładzie i wyjmuje broń spod niebieskiego pokrowca. Jin przypomina sobie jak czekał na Jae przed hotelem. Gdy ten wszedł do hotelu, wziął broń i poszedł za nim. Pobił go w jego pokoju i przyłożył mu broń do głowy, ale nie potrafił go zabić. Kazał mu wyjechać z kraju i zabronił kiedykolwiek wracać. Zagroził, że jeśli Jae wróci to będzie musiał dokończyć to, co zaczął. Jin wrócił do samochodu. Nagle spadł na jego samochód Jae. W ręce miał perły. Na pokład wchodzi kilka uzbrojonych osób. Coleen schodzi pod pokład. Sun mierzy do niej z broni. Chce by Coleen pozwoliła jej opuścić łódź. Coleen wyjaśnia, że nie może, bo nie ona o tym decyduje. Nie wierzy, że Sun ją zabije. Wyjaśnia, że oni nie są wrogami Sun, ale będą, jeśli Sun ją zabije. Ktoś odpala silnik i odruchowo Sun strzela do Coleen trafia ją w brzuch. Ucieka do schowka. Jakiś mężczyzna strzela w jego drzwi. Słysząc strzały, Jin rzuca się biegiem w kierunku łodzi. Sayid biegnie za nim. Na pomoście witają ich strzały. Muszą się chować. Sun udaje się odsunąć szybę i wskakuje do wody. Łódź odpływa i Jin skacze do wody. Płynie za nią, a gdy łódź znika zatrzymuje się i woła Sun. Po chwili ona mu odpowiada. Dopływają do siebie i się obejmują. Sun przypomina sobie jak z daleka przyglądała się pogrzebowi Jae. Podszedł do niej ojciec, który uważa, że nie powinno jej tu być. Kazał jej wracać do męża. Ona zapytała go czy powie o tym Jinowi. On stwierdził, że to nie jego zadanie powiedzieć mu o tym. Na brzegu, Jin otula Sun. Mówi, że nie wie, co by bez niej zrobił, bez niej i bez dziecka. Sayid przeprasza, że ich w to wciągnął. Stwierdza, że na drugi raz posłucha Jina. Muszą wyruszać, bo przed nimi długa droga. Kate i Sawyer zostają wieczorem wrzuceni do klatek. Sawyer nie najlepiej się czuje, ale cały czas stara się żartować. Kate chce wiedzieć, co on sobie myślał. ON jej wyjaśnia, że tylko dwóch z tych gości umie się bić. Reszta to dzieciaki, które nigdy nie widziały prawdziwej akcji. A paralizatory mają zabezpieczenia. A ta blondyna, która trzymała Kate na muszce, zastrzelił by ją bez wahania. Kate dziwie się, czemu nazwała Sawyer, James. On wyjaśnia, że tak ma na imię. Zauważył też, że Kate smakuje jak truskawki. Sawyer zamierza teraz zaczekać, aż te bydlaki popełnią jakiś błąd, a wtedy pokażą im, gdzie jest ich miejsce. Ben obserwuje ich na monitorach i słyszy ich rozmowę. Jack nadal siedzi oparty o ścianę. Nie zjadł zupy. Ben przychodzi do jego pokoju, rozkłada sobie krzesło i siada przed Jackiem. Zauważa, że tydzień temu byli dokładnie w odwrotnej sytuacji. Wyjaśnia, że nie przyznał się, że jest jednym z Innych, bo wtedy znowu zająłby się nim Sayid. Jack pyta go, czego chce. Ben wyjaśnia, że chce by Jack zmienił nastawienie. Przedstawia się. Nazywa się Nazywam się Benjamin Linus i całe życie mieszka na tej wyspie. Jack pyta go o Kate i Sawyer'a. Ben wyjaśnia, że są w pobliżu, ale nic więcej nie chce powiedzieć. Ben każe wtoczyć telewizor do pokoju za szybą. Wyjaśnia, że jeśli Jack będzie współpracował to odeśle go do domu. Jack pyta czy tak jak Michael'a i Walta. Ben potwierdza. Jack mu nie wierzy. Uważa, że utknęli na tej wyspie tak samo jak oni. By mu udowodnić, że nie Ben mówi mu, że ich samolot rozbił się 22 września 2004 roku. A dzisiaj jest 29 listopada. Są na tej wyspie już 69 dni. Oni mają kontakt ze światem zewnętrznym. Stąd wiedzą, że przeciągu tych 69 dni Amerykanie ponownie wybrali George'a W. Busha na prezydenta, umarł Christopher Reeve, a Boston Red Sox zdobyli mistrzostwo. Jack stwierdza, że Ben powinien był wybrać inną drużynę jeśli chciał by on mu uwierzył. Ben puszcza mu, więc finał meczu. Jack patrzy z niedowierzaniem. Ben przypomina Jackowi, że tam jest dom, po drugiej stronie ekranu. Jeśli Jack będzie go słuchał, jeśli mu zaufa, jeśli zrobi, co mu każę, kiedy przyjdzie na to czas, on obiecuje, że zabierze Jacka do domu.
Odcinek 3: "Further Instructions"
Retrospekcje: Locke
John Locke odzyskuje przytomność w dżungli. Jest pokrwawiony, ale cały. Leży w trawie. Widzi Demonda, który biegnie nago z uśmiechem na ustach. Locke chce go zawołać, ale nie może wydobyć głosu. Po chwili wstaje. Z góry spada na niego laska Ecko. John wraca do obozu. Rozbiera swoje miejsce do spania. Claire jest zaskoczona jego zachowaniem. Prosi Charlie'ego by sprawdził, co się dzieje z pozostałymi. Charlie idzie za John'em, który zaciąga kije do kościoła budowanego przez Ecko. Pyta, co się z nim działo, ale Jon pokazuje mu na migi, że stracił głos. Jednak chce z kimś porozmawiać. Pokazuje Charlie'mu z kim. Ten początkowo nie rozumie, ale w końcu odczytuje ze znaków, Johna, że ten chce porozmawiać z wyspą. Charlie buduje namiot ze spadochronu. John przychodzi do niego i pisze na kartce, że potrzebuje jego pomocy, że Charlie musi stanąć na straży. Charlie uważa, że John bawi się w niemowę. Przypomina mu też, że gardzi nim za to, że uderzył go w twarz i oskarżył o branie narkotyków, a on był niewinny. John pisze na kartce „namiot potu”. Charlie nie wie, co to jest, więc idzie za Jonem. Locke przypomina sobie jak w ulewny dzień zabrał autostopowicza, młodego chłopaka o imieniu Eddie, który jechał do Eureki, bo szukał pracy przy wycince drzewa. Zatrzymał ich patrol policyjny, bo tylne światła nie działały. John przewoził kilka sztuk broni, ale na wszystkie miał faktury i pozwolenia. Policjant pozwolił im jechać. John przyrządza jakąś miksturę, a Charlie ogląda szałas, który wybudował John. Charlie ma nadzieję, że John nie będzie brał narkotyków, bo w końcu ma na nie zerową tolerancję. John pokazuje mu napis by stanął na straży i pisze by Charlie nie wchodził do środka. Podkreśla to, a Charlie zapewnia, że rozumie. John wchodzi do szałasu. Siada przy ogniu. Je miksturę, którą sporządził, polewa wodą kamienie i siebie. Wpatruje się w ogień. Po chwili widzi Boone'a, który siedzi tuż przy nim i cieszy się, że znowu widzi Johna. John porusza ustami i wymawia bezgłośnie przepraszam. Borne nie ma mu za złe, w końcu był ofiarą, której domagała się wyspa. John coś mówi bezgłośnie. Boone mu przerywa i wyjaśnia, że John odzyska głos jak będzie miał coś wartościowego do powiedzenia. On mu pomoże odnaleźć drogę i wtedy John zjednoczy rodzinę. Boone chce by John poszedł za nim to coś mu pokaże. John nie może jednak poruszać nogami. Boone pokazuje mu wózek i wyjaśnia, że John będzie musiał go użyć. Boone zabiera Johna na lotnisko. Pcha jego wózek. Wyjaśnia, że na tym lotnisku ktoś jest w wielkim niebezpieczeństwie i tylko John może ocalić tą osobę. John pokazuje na Claire i Charlie'ego, którzy stoją z Baronem. Boone wyjaśnia, że nie chodzi o nich, przynajmniej na razie. John pokazuje na kłócących Sun i Jina, którzy stoją w kolej. Sayid pokazuje Jin'woi, że jego kolej, a Boone stwierdza, że Sayid panuje nad sytuacją. Hurley pracuje jako sprzedający bilety. Boone wyjaśnia, że nie chodzi o niego. John zauważa Desmonda, który jest pilotem. Boone stwierdza, że Desmond sam o siebie zadba. John zauważa stojącą w kolejce do odprawy Kate. Za nią stoi Sawyer i ją podrywa. Potem zauważa Jacka, który jest sprawdzany wykrywaczem metali przez Henry'ego/Bena. Boone wyjaśnia, że na razie John nie może im pomóc. W tej chwili musi uporać się z własnym bałaganem. John jest przybity, bo nie wie, o kogo chodzi. Nagle Boone znika. Przed John'em są tylko ruchome schody. Boone pojawia się na ich szczycie i chce by John wszedł na górę. John się tam wczołguje. Kiedy czołga się przez podłogę. Zauważa, że jego dłonie są we krwi. Przed nim leży laska Ecko, także we krwi. Boone, który też jest cały we krwi, wyjaśnia, że one go mają i chce by John to naprawił. John wraca do świadomości. Wstaje i gdy wychodzi z namiotu, widzi skaczącego w swoją stronę niedźwiedzia polarnego. Siedzi przestraszony tym widokiem. Charlie pyta go czy dobrze się czuje. Jon wstaje, bierze swój nóż i mówi, że idzie ocalić życie panu Ecko. John i Charlie idą po śladach przez dżunglę. Na trawie John znajduje krzyżyk Ecko. Wyjaśnia, że tędy go ciągnęły. Charlie nie rozumie, kto. John wyjaśnia, że niedźwiedzie polarne. Ruszają dalej i znajdują ślady krwi. John chce by Charlie wracał do Claire, dalej chce iść sam. Charlie stwierdza, że zaryzykuje. John przypomina mu, że ludzi, którzy z nim się zadają, spotykają złe rzeczy. John przypomina sobie jak przywiózł Eddie'go, do wspólnoty, w której mieszkał. Był tam też namiot potu, służący do medytowania. Właśnie była pora kolacji i cała wspólnota jadła ją przy dużym stole w sadzie. John przedstawił Eddiego, Mike'owi i Jan. Obaj przyłączyli się do kolacji. John nadal idzie po śladach, a Charlie idzie za nim mimo ostrzeżenia. Dochodzą do leja w ziemi. To to co pozostało po bunkrze. Wygląda jakby implodował. Idą dalej i trafiają na martwego i nadjedzonego dzika. Nagle słychać ryk. Charlie i John rzucają się do ucieczki. Po panicznej ucieczce, zatrzymują się. Coś porusza się w krzakach. John rzuca nożem w tamtą stronę. Słychać ludzki krzyk. Odgarniają krzaki i stają twarzą w twarz z Hurley'em. Na szczęście osłonił się przed nożem. Hurley wyjaśnia im, co się wydarzyło. John stwierdza, że Hurley powinien zrobić to, co mu powiedzieli. Iść na plaże i powiedzieć pozostałym. Charlie wyjaśnia Hurley'owi, że wyspa powiedziała John'owi, że musi ocalić Ecko przed niedźwiedziem polarnym. Radzi by Hurley się pośpieszył. John nadal szuka śladów. Znajduje na trawie białe futro. Charlie oglądał programy przyrodnicze i wie, że niedźwiedzie polarne są bardzo sprytne. John znajduje jaskinię, która wygląda na legowisko niedźwiedzi. John przypomina sobie jak pracował z Eddie'm w ogrodzie. Eddie był ciekawy, o co chodzie ze szklarnią, bo zawsze, kiedy się do niej zbliżał, wszyscy zachowywali się dziwnie. Eddie był ciekawy, co tam ukrywają. John wyjaśnił mu, że potrzebują czasu. Eddie się niecierpliwił, bo był z nimi już od 6 tygodni. Widział jak wnoszą nawóz do tej szklarni i chciał wejść w interes, który tam rozkręcali. Johna to rozśmieszyło, ale obiecał, że porozmawia z Mike'm i Jany. John robi pochodnię. Zamierza wejść do jaskini sam. Naciera się błotem by niedźwiedź go nie wyczuł. Chowa lakier do włosów do kieszeni, zapala pochodnię i wchodzi. Charlie zostaje na zewnątrz. Hurley idzie przez dżunglę i nagle słyszy hałas w krzakach. Jest przerażony, że to niedźwiedź, ale to goły Desmond. Prosi on, Hurley by przyniósł mu z obozu jakieś ubranie. Wyjaśnia, że obudził się nagi w dżungli. Hurley wyciąga z plecaka koszulkę i mu daje. John wchodzi coraz głębiej do jaskini. Nagle potyka się o metalowy samochodzik, zabawkę. John przypomina sobie jak spotkał się z Mike'em i Jan w szklarni. Hodowali w niej marihuaną. Mike i Jan się pakowali pośpiechu, bo odkryli, że Eddie jest policjantem, prosto po akademii policyjnej. Czekał na Johna i teraz od 6 tygodni zbiera tu dowody, bo John go przywiózł. John chciał by zaczekali. Eddie ani razu nie był w szklarni, nie wiadomo, co im powiedział i on jeszcze może wszystko odkręcić, żeby ochronić ich wszystkich. W jaskini John trafia na kości. Są nawet kości osoby, która pracowała dla Dharmy. John znajduje rannego, ale przytomnego Ecko. Nagle niedźwiedź szarpie Ecko głębiej. John łapie Ecko za rękę, ale nie ma szans z niedźwiedziem. Bierze, więc lakier i psika w stronę niedźwiedzia przez lakier. Płomień pali futro niedźwiedzia, który puszcza Ecko, ryczy i wycofuje się. John pomaga Ecko i uciekają najszybciej jak mogą. Wybiegają z jaskini i Ecko upada. Żyje, ale jest nieprzytomny. John i Charlie z trudem go podnoszą, bo muszą stąd odejść. Hurley i Desmond idą w stronę obozu. Hurley wypytuje go o wybuch i kluczy. Desmond wyjaśnia, że nie użył go wcześniej, bo nie wiedział, co się stanie. A kluczyk zdetonował elektromagnetyczną anomalię i cały bunkier implodował. Hurley opowiada mu, że wtedy cała wyspa drżała, niebo zrobiło się fioletowe i słychać było buczenie. Hurley dodaje, że Kate, Sawyer i Jack też to widzieli zanim założono im worki na głowę. Desmond mówi mu by się o nich nie martwił. John po nich pójdzie, bo obiecał to w swoim przemówieniu. Hurley jest zdziwiony w jakim przemówieniu. Jak spotkał Johna to ten mówił tylko, że idzie zabić niedźwiedzia i ratować Ecko. Desmond tłumaczy się, że to jest trochę zdezorientowany. Charlie i John półniosą, półciągłą nieprzytomnego Ecko. Charlie jest ciekawy co John zobaczył w namiocie duchów. John wyjaśnia, że Boone'a, który powiedział mu, że musi posprzątać bałagan po sobie. John dobrze wie, że gdyby siedział i nadal wciskał ten przycisk to nie musiałby teraz ratować Ecko. Charlie zauważa, że John mówi jak ktoś, kto ma doświadczenie w sprzątaniu bałaganu po sobie. John przypomina sobie jak poszedł z Eddie'm na polowanie. Kiedy Eddie się odwrócił, wymierzył do niego. Broń Eddie'ego nie była nabita. John chciał wiedzieć czy Eddie wiedział, że to on będzie jechał tym samochodem. Eddie wyjaśnił, że tak. Wybrali Johna, bo ponieważ nie jest tu długo, nie był wcześniej notowany i psycholog uznał, że łatwo będzie go podejść. Eddie zapewnił, że to nie jest nic osobistego, ale John tak nie uważał. Eddie zaczął iść do tyłu. John kazał się mu zatrzymać. Eddie stwierdził, że John go nie zastrzeli, bo nie jest mordercą. Jest dobrym człowiekiem. Eddie powiedział spokojnie, że teraz odejdzie i idzie powoli. John mierzył do niego, walczył sam ze sobą, ale nie potrafił go zabić. Słyszą szum strumyka. Sadzają Ecko pod drzewem. Charlie idzie przynieść mu wody, a John siada obok Ecko i go przeprasza, że mu nie wierzył, że stracił wiarę w wyspę. Gdyby pozwolił Ecko wciskać przycisk, wtedy mógłby pójść z Kate, Sawyer'em i Jackiem i ocalić ich. Ecko mówi mu, że nadal może ich ocalić. Przecież jest myśliwym, więc na pewno ich znajdzie. Wraca Charlie z wodą. John mówi mu, że Ecko obudził się, ale Ecko nadal jest nieprzytomny. John patrzy na niego zaskoczony. Przecież przed chwilą z nim rozmawiał. John i Charlie przynoszą Ecko do obozu. Ludzie stwierdzają, że potrzebny jest Jack, ale Hurley wyjaśnia, że go złapali. Wszyscy są zszokowani. John kładzie Ecko i potwierdza słowa Hurley'a. Dodaje, że Kate i Sawyer'a też złapali Ci inny. Obiecuje, że ich znajdzie i przyprowadzi do domu. Jeszcze nie wie jak to zrobi, ale zapewnia, że tego dokona. W tej chwili jednak muszą się zająć Ecko i John rozdziela, co kto ma zrobić. Hurley stoi bez słowa i patrzy raz na Johna, raz, na Desmond, który stoi na plaży i rzuca kamieniami do wody. Kiedy Charlie zauważa, że John wygłosił niezłe przemówienie, wstrząśnięty Hurley dochodzi do wniosku, że przeżył deja vu. Stoi bez słowa i patrzy na Desmonda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|